• benchmark.pl
  • Gry
  • 10 rzeczy, dla których warto było spędzić ponad 100 godzin z Cyberpunkiem 2077 [bez spoilerów]
10 rzeczy, dla których warto było spędzić ponad 100 godzin z Cyberpunkiem 2077 [bez spoilerów]
Gry

10 rzeczy, dla których warto było spędzić ponad 100 godzin z Cyberpunkiem 2077 [bez spoilerów]

przeczytasz w 8 min.

O Cyberpunku można by powiedzieć, że napisano o nim już wszystko, a tymczasem, podobnie jak poprzednie dzieło CDPR, potrafi zaskakiwać - nawet po wielu godzinach spędzonych w Night City. Dzisiaj podzielę się z Wami tym, co ostatecznie sprawiło, że Cyberpunk 2077 to świetna gra!

Na wstępie zaznaczę, że udało mi się całkowicie przegapić pociąg z hype, jaki pędził od ponad roku w stronę premiery Cyberpunka 2077. Gra już od pierwszego zwiastuna nie wydała mi się interesująca, bo to zwyczajnie nie do końca moje klimaty. Tak przynajmniej sądziłem do momentu, aż licznik czasu spędzonego w grze wyraźnie zaczął zaprzeczać temu, czego się spodziewałem.

Cyberpunk 2077- 200 godzin w grze? EZ
Co prawda nie całe 200 godzin było grane (część to testy sprzętu i tryb fotograficzny), ale i tak co najmniej połowę tego czasu zajmuje uczciwe przejście gry za pierwszym razem.

1. Fabuła - tak angażującej nie spotkałem od bardzo dawna

Od razu zaznaczę, że niczego o samej fabule Cyberpunk 2077 Wam nie zdradzę, więc bez obaw możecie czytać dalej :) Ale nawet bez wdawania się w szczegóły można napisać, że pod tym względem CD Projekt RED ponownie bardzo wysoko powiesiło poprzeczkę. Możecie doszukać się wielu filmów porównujących np. fizykę z Cyberpunk 2077 do GTA V, gdzie faktycznie rodzima produkcja wypada blado, ale sytuacja odwraca się o 180° pod względem dojrzałości fabuły. I nic w tym dziwnego, ponieważ Cyberpunk znacznie bliżej do takich gier, jak Mass Effect czy DeusEX. Tylko REDzi jako pierwsi odważyli się taką grę umieścić w całkowicie otwartym świecie.

Cyberpunk 2077- decyzje gracza
Nie wszystkie nasze decyzje fabularne spotkają się z aprobatą NPC...

Jak na ironię, zaraz po skończeniu wątku głównego byłem zszokowany tym, jaki był krótki, a przynajmniej takie wrażenie odniosłem, dopóki nie przeanalizowałem dokładnie, ile realnie czasu i zabawy na tym tylko elemencie gry spędziłem. Tutaj dobrym porównaniem jest oglądanie świetnego filmu, który trwa 3 godziny, a po wyjściu z kina wydaje nam się, że nawet połowa tego czasu nie minęła.

Cyberpunk 2077- przejażdżka z Johnym
Cyberpunk 2077 zaczyna fabułę od prawdziwego trzęsienia ziemi, a potem napięcie tylko rośnie.

2. Wątki poboczne, które złożonością biją na głowę większość głównych historii w innych grach

Większość zadań opisanych przez grę jako poboczne jest w moim odczuciu tak bardzo powiązana z fabułą oraz budowaniem relacji pomiędzy naszą postacią a kluczowym bohaterem drugoplanowym, że spokojnie można je traktować jako rozwinięcie głównego wątku. Praktycznie w każdym takim zadaniu, przez całą długość jego trwania, podejmujemy kilka decyzji, które wpływają na jego dalszy przebieg oraz potencjalne zakończenia. Kilka z takich zadań może mieć też wpływ na samo zakończenie gry, więc zdecydowanie warto wykonać je wszystkie.

Wybitną grę można poznać po tym, że pozostawia niedosyt i chęć dalszej konsumpcji tak świetnej treści – i taki właśnie jest Cyberpunk 2077 – nawet mimo licznych błędów technicznych, gra przykuwa do siebie światem i historią

Poza zadaniami pobocznymi, mamy jeszcze kontrakty na mocniejszych przeciwników (pod wpływem tak zwanej „Cyberpsychozy”), co można porównać do kontraktów na potwory w Wiedźminie oraz bardziej klasyczne znaczniki „rozboju”. I nawet te zadania, pozornie powtarzalne oraz nijakie, okazują się być indywidualnie zaprojektowane z własną mini-historią ukrytą w (znajdowanych przy poległych przeciwnikach lub w schowkach) „drzazgach”, czyli cyfrowych logach rozmów lub dziennikach.

Cyberpunk 2077- zadania poboczne
Szczęśliwie zglitchowany quest (van nigdy się nie pojawił) pozwolił mi już po skończeniu tego wątku, nadal uwiecznić go na zrzucie ekranu ;)

3. Różnorodność rozgrywki oraz wynikająca z niej regrywalność całej gry

Skoro już przy zadaniach jesteśmy, to nie sposób pochwalić REDów również za to, jak całą grę skonstruowali. Postać V, którą gramy, może osiągnąć maksymalnie 50. poziom i nawet wtedy nie będzie to „człowiek orkiestra” i spec w każdej dziedzinie.

Cyberpunk 2077- drzewko rozwoju
Czuję się pokrzywdzony tym, że drzewko rozwoju netrunnera określono nazwą "inteligencja"...

Dzięki temu od ścieżki, jaką w grze obierzemy, będzie zależeć to, jak możemy rozgrywać różne misje. Oczywiście każdą można rozegrać siłowo wchodząc głównym wejściem, ale jeżeli się chwilę rozejrzymy, to zawsze znajdziemy nie jedną, a kilka alternatywnych dróg do celu. I to naprawdę działa!

Nawet gdy rozmawiałem z kolegami z redakcji o konkretnych zadaniach, okazywało się, że każdy z nas wykonywał je przynajmniej trochę inaczej (a nierzadko w zupełnie inny sposób) – a wybory te wcale nie są podane na tacy, tylko bardzo subtelnie przemycone

Nie tylko podejście do misji jest tu zróżnicowane – podobnie wypada system walki, który jak na pierwsze podejście CDPR do gry FPS, oceniam bardzo wysoko. Oczywiście można się przyczepić, że system skalowania przeciwników psuje immersję, ale po prawdzie lepiej to tutaj pasuje, niż w takim Wiedźminie, gdzie żadne wszczepy i modyfikacje nie tłumaczyły odporności strażników miejskich na tysiące ciosów runicznego miecza ;)

Cyberpunk 2077- walka pięściami?
V nigdy nie jest prawdziwie bezbronna, nawet jak utracimy cały arsenał, to pozostają nam wszczepy bojowe - przy odpowiednim rozwoju postaci groźniejsze nawet niż większość broni palnej!

Możemy według własnej preferencji walczyć w bezpośrednim zwarciu używając broni białej lub obuchowej (każdą gra się trochę inaczej) i wspomagając się strzelbami. Możemy też nieco bardziej z dystansu używać karabinów i pistoletów (oraz rzucanych noży). Można też całkowicie trzymać się na tyłach walki, uciekając się do karabinów snajperskich, granatów oraz pomocy zhakowanych wieżyczek. Ogólnie ścieżka netrunnera (czyli właśnie hakowania otoczenia i przeciwników) wywraca walkę do góry nogami.

Cyberpunk 2077- hakowanie przeciwników
Nawet bez inwestowania w drzewko zdolności netrunnerskich, mamy dostęp do podstawowych "hacków", które potrafią urozmaicić starcia.

4. Szczegółowość świata i konstrukcja miasta

O Night City można śmiało powiedzieć, że jest pierwszym prawdziwie trójwymiarowym miastem w grach komputerowych. Mam tu na myśli oczywiście to, że poruszamy się po nim nie tylko w poziomie, do czego ograniczają się np. produkcje Rockstar albo Ubisoft z podobnie otwartym światem i lokacjami miejskim, ale również w pionie.

Cyberpunk 2077- mapa miasta
Mapa miasta potrafi wywołać zawroty głowy, na szczęście nie całe miasto jest od razu dla nas dostępne. 

Wiele razy złapałem się na tym, że niby jestem tam, gdzie na mapie postawiono znacznik, ale tak naprawdę jestem dwie „przecznice” za wysoko… Początkowo takie rozwiązanie wydaje się skomplikowane, ale jak tylko trochę się z miastem zżyjemy, to okazuje się, że właśnie przez to, że bywa to przytłaczające, zwiększa się poczucie immersji.

Stworzyć wielką, ale pustą i sterylną mapę to żaden problem – tymczasem Cyberpunk pokazuje, że nawet tak wielkie miasto można dopieścić detalami w niespotykanym dotychczas stopniu

Najbardziej w sumie urzekła mnie ilość szczegółów graficznych podczas zwykłego zwiedzania mapy. Korytarze w biednych dzielnicach są odpowiednio brudne i zapuszczone, uliczka za restauracją jest wypełniona resztkami jedzenia i amatorami takiego darmowego bankietu, wnętrza domów NPC są starannie wypełnione nie tylko meblami, ale też wszelkiej maści drobiazgami, przez co po prostu wyglądają jak żywe. I wszystko to w żadnym momencie nie wygląda generycznie.

Cyberpunk 2077- detale świata
Przyrzekam - to pierwszy lepszy zaułek, w jaki wpadłem - "takie tam z zaskoczenia" ;)

5. Nextgenowa grafika – nie mylić z fizyką!

Tu oczywiście nie sposób nie wspomnieć o tym, jak pięknie ta gra wygląda. Wiadomo jednak - po części zależy do sprzętu, na jakim gramy. W moim przypadku, Cyberpunk sporo zyskał na tym, że grałem na mocnej konfiguracji, która nie bała się nawet rozdzielczości 5120x1440p i ustawień Ultra z maksymalnym Ray Tracingiem (Komputronik Ultimate X700 [A1]).

Cyberpunk 2077- rozmach miasta
Jeszcze kilka lat temu nawet cutscenka (z taką grafiką) w grze powodowała by opad szczęki...

Jednak z tego, co widziałem, na słabszych konfiguracjach gra nadal potrafi zaprzeć dech w piersiach (na PC, bo konsole to niestety inna para kaloszy - i to takich ugrzęźniętych w ogromnej kałuży…). I nawet nie mówię tutaj o specjalnie przez twórców przygotowanych sytuacjach fabularnych, z których większość nadaje się, aby zrobić z nich cudowną tapetę na pulpit.

Cyberpunk to pierwsza gra, w której dosłownie podnosiłem wzrok postaci do góry i powoli podziwiałem majestatyczną konstrukcję miasta – strzeliste wieżowce poprzeplatane tarasami oraz jezdniami na różnych poziomach – wszystko różnorodne, ale jednocześnie idealnie dopasowane

Równie ciekawie wyglądają krajobrazy, gdy wyjedziemy za miasto. Ponadto w czasie gry, przez tak zwane Braindance, oraz w jednej z opcji zakończeń trafiamy do gęsto zalesionego terenu, co powoduje kolejny opad szczęki. To wszystko podkreśla potencjał silnika REDengine 4.

Cyberpunk 2077- widoki za miastem
Wybaczcie nieco prześwietlone zdjęcie - grałem z aktywnym HDR :)

Na osobny akapit zasługuje Ray Tracing, którego nie bardzo da się pokazać na zdjęciach w sposób całkowicie oddający to, jak wiele dodaje w grze (zakładając, że gramy z aktywnymi wszystkimi opcjami RT). Tu nieco (tzn. bardzo…) immersję psuje fakt, że V jest odporna na promienie światła i w niczym nie uświadczymy odbicia naszej postaci (poza ręcznie aktywowanymi lustrami). Jednak i tak uważam, że jest to obecnie najlepiej wykonana implementacja odbić z użyciem RT w grach (powiedzmy, że Control wypada tu równie dobrze, ale przez klaustrofobiczny świat nie robi takiego wrażenia).


Są w grze miejsca, gdzie nawet statyczny zrzut ekranu jasno pokazuje, że granie bez Ray Tracingu, to granie na co najwyżej średnich ustawieniach... 

6. Animacje postaci – czegoś takiego jeszcze w grach nie widziałem

Zanim zejdziemy z kwestii graficznych, muszę jeszcze podkreślić, i to w osobnym punkcie, to jak bardzo REDzi przyłożyli się do detali w zachowaniu postaci drugoplanowych. Nie tylko posiadają bardzo rozbudowane animacje ruchu, ale każda z nich ma te animacje indywidualne!

Cyberpunk 2077- Panam
Niektóre animacje są lepsze od innych ;)

Początkowo się tego nie dostrzega, bo się tego w grze nie spodziewamy, ale już po kilku misjach zaczniemy zauważać, że różne postacie mają swoje własne tiki nerwowe – a to Jacky nerwowo rusza nogą, jak rozmowa schodzi na zły tor, a to Takamura po wejściu za kierownicę nowego auta, swoim pedantyczny zwyczajem, sprawdza pozycję za kierownicą, przykładając nadgarstki do szczytu kierownicy. Takich smaczków jest pełno w całej grze - mistrzostwo świata!

Cyberpunk 2077- animacje postaci
To wszystko ujęcia ze zwiastunu, ale w grze wygladają identycznie :)

7. Romans – dojrzałe podejście do historii oraz odważne ukazywanie zbliżeń

Obojętnie nie można również przejść obok wątków miłosnych, jakie na drodze V przygotowali twórcy gry. Co szczególnie przypadło mi do gustu, to konsekwencja w orientacji seksualnej naszych kompanów. Gdy gramy daną płcią, to część wątków będzie zablokowana - właśnie przez orientację seksualną pobocznych postaci.

Cyberpunk 2077- Judy
Każda z postaci, z którą możemy nawiązać bliższą relację (jako V), posiada świetnie nakreśloną przeszłość. I nigdy nie są to proste historie.

Zwiększa to atrakcyjność ponownego przejścia gry w inny sposób (innej płci V). Mam tu oczywiście świadomość, że są już mody, które te blokady obchodzą, ale w moim odczuciu psują one zabawę, zwłaszcza że animacje zbliżeń nie są na takie zmiany gotowe i potrafią wyglądać groteskowo po takich modyfikacjach. A o tym, że wątki te są angażujące, może świadczyć to, że byłem zdolny porzucić wykonywaną misję główną, jak tylko zadzwoniła do mnie moja wybranka z prośbą o pomoc :)

Cyberpunk 2077- judy meme

A to te animacje, zaraz po faktycznie długo budowanych i głębokich relacjach w wybranymi postaciami, są czymś dosyć świeżym w świecie gier. Wykonano je do tego stopnia atrakcyjnie oraz idealnie balansując na granicy erotyki, że z powodzeniem możemy się doszukać nagrań tych cutscenek na platformach alternatywnych w treści do YouTube. Podoba mi się tak dojrzałe potraktowanie odbiorcy.

Cyberpunk 2077- River Ward
Nie tylko dla (większości) męskiej części graczy przygotowano odpowiedni "materiał" ;) 

8. Polski dubbing – czyli to, co Polakom zwykle wychodzi bardzo dobrze, tym razem wyszło legendarnie

Kontynuując niejako kwestię postaci, koniecznie trzeba podkreślić, jak świetną robotę zrobili nasi rodzimi aktorzy podczas nagrywania dubbingu. Początkowo dałem szansę wersji angielskiej, bo raz, że w niej naturalniej wygląda synchronizacja ust, a dwa, że zwykle w ten właśnie sposób gram. Jednakże jeszcze przed końcem pierwszego aktu, za namową znajomych, przerzuciłem się na głos Lidii Sadowej (tak jest, grałem żeńską V) i tak zostało już do samego końca. O jakości dubbingu można było się w sumie przekonać ze zwiastunu - jeśli jeszcze nie widzieliście, to polecam:

Począwszy właśnie od głosu protagonistki, przez kolejno głos Jacka Króla oraz oczywiście Michała Żebrowskiego, to właśnie polski dubbing jest w podobnym stopniu, co oprawa graficzna, odpowiedzialny za to, że gra tak wciąga. Aby mieć pełen obraz oczywiście przetestowałem jeszcze głos Keanu Reeves’a, ale ten wypada nieco bez emocji, tam gdzie dawny głos Geralta potrafi postawić pionowo włosy na rękach.

Cyberpunk 2077- Johny
Praktycznie w całej grze nie natrafiłem na choćby jeden słabo dopasowany głos, a tych kluczowych raczej nie dałoby się lepiej dobrać.

9. Muzyka - mocne brzmienia, nie tylko w klimacie rockowym

Nie tylko jednak ścieżka dialogowa zasługuje na pochwałę – muzyka, jaką gra raczy nas przez większość czasu, jest nie tylko świetnie dopasowana do klimatu, ale zwyczajnie wpada w ucho (zwłaszcza kawałki grane przez Samuraja). Przekonajcie się zresztą sami, czego można się spodziewać:

Radio w pojazdach oraz często leżące sobie w lokalizacjach, gdzie potencjalnie możemy walczyć, oferuje całkiem spory przekrój gatunków muzycznych, który zaspokoi nawet najbardziej wysublimowane gusta.

Cyberpunk 2077- Radio
Stacji łącznie mamy 11, więc jest w czym wybierać.

Obecnie, po tylu godzinach spędzonych w Night City niektóre utwory nadal siedzą mi w głowie - i tylko wzmagają potrzebę powrotu do tego świata - jeszcze jeden kontrakt, jeszcze jedno spotkanie z towarzyszami...

10. Tryb fotograficzny – niby bajer, ale aż chce się używać

Na koniec taki mały detal, który zamieszczam głównie dlatego, że zawsze był to dla mnie zbędny dodatek, a w Cyberpunku bardzo chętnie do niego sięgałem. Może wynika to z potrzeby ujrzenia wygenerowanej przez siebie postaci (albo jej cienia niepozbawionego włosów…) albo z pięknych widoków, o których pisałem wcześniej.

Cyberpunk 2077- takie tam z chłopakami
Czasem trzeba się Johnemu postawić! To nie cutscenka! To tryb foto :)

W każdym razie faktem jest, że chętnie się po niego sięga, a nawet jedna z misji pobocznych używa go do wykonania „selfie”.

Cyberpunk 2077- selfie
To jedna z tych misji, które mogły skończyć się znacznie gorzej niż selfikiem ;)

Narzędzie jest bardzo rozbudowane i pozwala praktycznie dowolnie modelować scenę oraz przebierać w pozycjach dla naszej postaci (oraz jej minach). Społeczność graczy znalazła już nawet sposób, aby V pozbawić majtek w tym trybie, więc każdy powinien być ostatecznie zadowolony ;)

Cyberpunk 2077- photomode
Realnie zabrakło tylko swobodnego modelowania pozycji naszej postaci.

Gra idealna? Nic bardziej mylnego!

Powyższa lista to raczej zbiór elementów, które mogą przekonać osobę, która nadal waha się, czy dać szansę Cyberpunkowi w obliczu fali hejtu, jaki się na nią od dłuższego czasu wylewa. I przypomnijmy – piszę to jako osoba, której zupełnie nie jarają cyberpunkowe klimaty!

Jeżeli cenicie dobrą historię, ukazaną w maksymalnie klimatyczny sposób, to możecie za Cyberpunka 2077 w ciemno brać się już teraz

Mam jednocześnie świadomość, że w grze bardzo wiele można było zrobić lepiej, zwłaszcza (albo głównie) technicznie. W tym temacie niebawem będziecie mogli zapoznać się z opinią Kuby, który podobnie jak ja w grze spędził już bardzo dużo czasu, choć w mniej optymalnych warunkach (bo na konsoli :P).

Cyberpunk 2077- meme

PS.
Proszę bez spoilerów również w komentarzach!

Warto zobaczyć równeż:

Komentarze

46
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Klops
    11
    Ta gra byłaby fajna, gdyby nie błędy. Na dzień dzisiejszy odradzam zaczynać zabawę, bo zniechęcicie się do niej. Gra ma tragiczne, nie do wybaczenia błędy. (bez spojlerów/przykładów) ps jakby ktoś miał jakieś pytania - odpowiem. Ponad 200h gry za mną na Trudnym poziomie. Czuję żal do producentów. Minie, jak poprawią niemalże wszystko. Każdy element gry ma braki.
    • avatar
      MaNiAc
      6
      Ciekawe ile CPR wywaliło wszczepów narodowego banku polskiego za tą recenzje? btw. graliśmy w różne gry?
      • avatar
        bchrubas
        5
        Popieram w 100%
        Może nie jest idealna, ma sporo niedoróbek ale fabuła jest super. Mimo wad, na PC gra się bardzo przyjemnie i tylko jakaś straszna maruda może tej gry nie polubić.
        Nie mogę się doczekać jakichś dużych fabularnych DLC.
        • avatar
          rbialo
          5
          A tam drugie podejście... 250 godzin właśnie pykło podczas podejścia nr 3 i wciąż znajduję nowe smaczki.

          I powiem też, że już mnie nawet ten internetowy "hate train" tak nie rusza jak dwa tygodnie temu. Niech sobie banda troli pisze co chce - sami sobie odbierają fun z gry. A jak ktoś jest tak głupi by im wierzyć bez zagrania samemu to już jego problem.
          • avatar
            gromzjasnegonieba
            5
            powinno byc w ankiecie : "widze, ze cena spada wiec poczekam, az spadnie do 120".
            • avatar
              narax999
              5
              W końcu solidny artykuł o Cyberpunku, a nie zapętlone żerowanie na bugach.
              • avatar
                rlego
                3
                nie skonczylem fabuly, bo jade po pobocznych questach i kontraktach. Nie chce skonczyc za szybko
                • avatar
                  endogie
                  2
                  To jest to o czym pisałem już kilka razy tu na forum. Gra ma genialną fabułę. Ponadto poboczne questy dopełniają całą historie V i życia w samym Night City. Gra nabiera sensu jak trochę przechodzi się fabułę a trochę misje poboczne. Ładnie wszystko daje do myślenia. Grę ukończyłem już na 100% i czekam DLC.
                  • avatar
                    Mario2k
                    2
                    Ta gra posiada potencjał ,trzeba ją tylko naprawić i usprawnić do standardu na 2021 rok ,A.I postaci i pojazdów jako pierwsze , LOD jako drugi w kolejnych DLC dodać dostęp do nowych alokacji i będzie sie gra sprzedawać jeszcze przez lat kilka.
                    • avatar
                      Paciorkowiec
                      1
                      Gram od tygodnia na PC - daje rade ;) wciąga mocno. Także warto spróbować, a szczególnie warto wesprzeć polską gospodarkę kupując grę w wersji pudełkowej :)
                      • avatar
                        leto1987
                        1
                        Mnie najbardziej interesuje, czy gra jest grywalna- czy rozgrywka daje satysfakcję.
                        • avatar
                          prawdzifsky
                          1
                          wgryzłem się, 100h weszło, zaczarowało, mój pc jakby idealnie skrojony pod grę, bo prócz jednego śmiecia, co wpadł pod teksturę i nie mogłem go podnieść oraz jednego npc który stał w literze T na środku oraz jednego wybuchu auta (bez powodu) to nie uświadczyłem bugów, trochę mnie to rozczarowało, bo w wiesiu też były - ale grę kupiłem jak już były załatane i wszystko mnie ominęło, a teraz jakoś nie miałem szczęścia...
                          fabuła petarda
                          npc i relacje petarda
                          rozwój postaci działa, czuje się satysfakcję
                          i też uważam, że jest wiele do podciągnięcia, bo wiele elementów jest zrobionych na minimum, byleby było
                          w każdym razie opłaca się
                          • avatar
                            steelek
                            1
                            10 powodów bez spoilerów a w nagłówku Judy - najwiekszy argument (jeszcze w miedzyczasie się Panam pojawiła) :D
                            • avatar
                              Basti1918
                              1
                              Powiem szczerze, na moim laptopie który do najmocniejszych nie należy (grafa 4GB, procesor 3.6 GHz w turbo i 8gb ramu) a mimo to nadal NC wygląda pięknie, niezależnie czy krążyłem za pewną taksówką w okolicach centrum czy leciałem na Badlandy, na średnich teksturach a reszcie na low lub wyłączonych nadal ryło mnie w
                              korporacyjny beton. Przez całe podejście miałem tylko jeden błąd który uniemożliwił wykonanie kontraktu (cholerna winda, Wakako chyba numery pomyliła) a tak to czasem ikona ripperdoca wędrowała po mapie albo mój samochód katapultował się przez problemy kolizji. Szczerze jeśli ktoś to czyta i ma wątpliwości czy warto kupić CP2077 ze względu na błędy to niech wie że w obecnym stanie, to jest ver. 1.06 jest naprawdę dobrze. Tylko czekać na DLC tak mniejsze jak i większe.
                              • avatar
                                pawluto
                                0
                                Będzie demo gry na PC jak kiedyś...???
                                • avatar
                                  niepokorny666
                                  0
                                  No, to ja powiem, że gra jest słaba, nic nowego, grafika jak w Deus Ex sprzed paru lat, interfejs koślawy, nie ma wciągającej historii, zwróciłem po 6h i oddali kase.
                                  • avatar
                                    Philliolena
                                    0
                                    Witamy w najlepszym klubie erotycznym - - - Hosset.Com
                                    • avatar
                                      maroo
                                      0
                                      Myślę że w kwestii polskiego dubbingu jest gra która brzmi chyba lepiej - to The Longest Journey. Dla mnie numer jeden. Co prawda może nie w całości, może C2077 jest równie świetne - ale po fragmentach nie mogę tego powiedzieć.